K-beauty, czyli sekret koreańskiej pielęgnacji
Nowoczesne rozwiązania oraz unikalne składniki o niezwykle wysokiej skuteczności, które do tej pory nie były znane w Europie – oto tajemnica koreańskich kobiet i kosmetyków.
Skomplikowany proces wyjątkowej pielęgnacji wyjaśnia Charlotte Cho w swojej bestsellerowej książce „Sekrety urody Koreanek”. Jak przekonuje autorka, aby „K-beauty” przyniosło pożądane efekty istotne są nie tylko kosmetyki, ale również kolejność ich nakładania.
Piękna skóra krok po kroku
Koreański rytuał piękna oparty jest na 3 filarach – oczyszczaniu, nawilżaniu i ochronie przed fotostarzeniem. Podstawę stanowi dokładny demakijaż wykonany olejkiem, po którym należy ponownie oczyścić twarz kosmetykiem na bazie wody. Dopiero tak przygotowaną skórę można poddać dalszym zabiegom. Jednym z nich jest delikatny peeling. Jednak poza oczyszczaniem oraz nałożeniem kremu jest to element koreańskiego rytuału, którego nie ma konieczności robić codziennie. Co, kiedy już twarz jest oczyszczona? Właściwe pH skóry przywróci tonik, następnie nałożona esencja, a po niej, odpowiednio dobrane do rodzaju cery, serum.
Nowy sposób na intensywne wchłanianie
Kolejnym punktem na urodowej liście są maseczki w płacie, które zawojowały polski rynek. Wiele z nas nie wyobraża już sobie bez nich pielęgnacji cery. Nic w tym dziwnego. Ten niepozorny kawałek materiału, odpowiednio wycięty i wyprofilowany, aby jak najlepiej przylegał do twarzy, niejako zmusza skórę do intensywnego wchłaniania składników aktywnych zawartych w esencji, którą jest nasączony. Dzięki temu zwiększają skuteczność działania, zapewniając widoczny i natychmiastowy efekt. Warto pamiętać, że im bardziej złożony skład maseczki, tym większe odstępy w jej stosowaniu. W przypadku niektórych maseczek wystarczy nawet zastosowanie ich raz w tygodniu. Ilość dostępnych substancji aktywnych, w oparciu o które tworzone są esencje maseczek jest ogromna. Poczynając od tych klasycznych jak kwas hialuronowy, a kończąc na egzotycznych propozycjach jak syntetyczny jad węża. Wystarczy jednak kilka testów, by znaleźć idealny dla siebie produkt. Na zakończenie rytuału krem pod oczy i krem do twarzy, rano koniecznie z filtrem SPF. I to cała tajemnica koreańskiej pielęgnacji.